sobota, 31 sierpnia 2013

Rozdział 2

01.09.2003r, poniedziałek
  Pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłam Hogwart. Nigdy przedtem czegoś takiego nie widziałam. Wciąż robił na mnie ogromne wrażenie. Poszłam wraz z Harrym i Ronem w stronę Wielkiej Sali. Ginny cały czas coś mówiła do Malfoy'a i się do niego przytulała. Wyglądał na bardzo znudzonego. Nie rozumiem...
  Przecież oni wcale do siebie nie pasują. Różnią się pod każdym względem. Nawet ja bym bardziej do niego pasowała... Nie wierzę, że to w ogóle pomyślałam!
   Cały czas wypatrywałam Jamesa. Zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Usiedliśmy przy stole. Zauważyłam, że Ginny przyprowadziła do naszego stołu Draco... No i zgadnijcie koło kogo musiał usiąść?!
No obok mnie! Ruda dobrze wie, że go nienawidzę.Czemu mi to robisz Gin?! Jak dla mnie Malfoy to marna imitacja mężczyzny. Na dodatek delikatnie stykaliśmy się kolanami. Cały czas nieznacznie mnie dotykał. Miałam wielką ochotę zedrzeć z jego twarzy ten wredny uśmieszek. Jednak przypomniałam sobie, że jestem damą, a damy tak się nie zachowują.
  Do naszego stołu podszedł James. Akurat jadłam i gdy nagle pojawił się obok to namiętnie zaczęłam się krztusić.
- Wszystko ok? - zapytał chłopak.
  Lekko się zarumieniłam. Miałam zamiar z nim dłużej porozmawiać ale oczywiście Malfoy mi przerwał.
- Znacie mojego kuzyna, prawda? - zapytał blondyn. - James Lestrange.
   Lestrange, Lestrange... Skąd ja znam to nazwisko??:
- Byłeś spokrewniony z Bellatrix Lestrange? - nagle zapytał Harry.
- Tak. To była moja matka. - oznajmił James.
  O Kurczę...
Poczułam się trochę zawiedziona. Był synem tej kobiety, tej która chciała mnie zabić. I prawie jej się to udało. W nocy wciąż nawiedzają mnie koszmary. Pojawia się ona i ten napis "szlama", którego nie potrafię zmazać, zniszczyć...
  Czułam, że James mi się przygląda. No ale nie tylko on. Wszyscy wokół patrzyli na mnie jakbym była jakaś trędowata. Bellatrix działała na mnie jak płachta na byka.
- Widziałaś? - szepnęła Ginny.
 Nawet nie zauważyłam, że zamieniła się miejscami z Malfoy'em.
- Co? - zapytałam nie wiedząc o co chodzi.
- Nie tylko James jest tu nowy. - powiedziała ruda.. - Ta blondynka to Scarlett Brathy. Także ślizgonka. Już się za kumplowała z Parkinson i Greengrass.
  Dyskretnie spojrzałam na Scarlett. Jest ładna. Wygląda jak mały, uroczy aniołek. Niestety przyjaźń z tymi dwoma zapewne zmieni ją na gorsze. Koniec kolacji oznaczał pójście do swoich dormitoriów. To była moja jedyna szansa aby spokojnie porozmawiać z przyjaciółką. W dormitorium mieszkałam wraz z Ginny i Luną.
- Ginny, możemy porozmawiać? - zapytałam.
- Nawet domyślam się o czym. - powiedziała Ginny.
- Mam tylko jedno jedyne pytanie. Dlaczego?
- Dlaczego co? Dlaczego rozstałam się z Harrym? Dlaczego jestem z Draco?
- Gin, co się z tobą dzieje?
- Zależy mi na Draco. Jest taki wrażliwy. Nikt nawet się nie domyśla jaki on jest naprawdę...
- Głupoty gadasz. To Malfoy. Podły, wredny, głupi...
- Granger, nie rozkręcaj się. Mówisz o moim chłopaku!
- O co w tym tak naprawdę chodzi, wpadłaś do garnka z amortencją czy co?! - zawołałam.
- Mówisz tak ponieważ sama nie masz chłopaka i jesteś po prostu zazdrosna!
   No i przesadziła. Wyszłam z dormitorium aby zaczerpnąć świeżego powietrza. Poszłam na błonia. Zauważyłam Malfoy'a dlatego chciałam się cofnąć. Nie pozwolił mi odejść.
- Kogoż my tu mamy... - zaczął blondyn. - Panna Hermiona Granger.
- Odpieprz się Malfoy. - warknęłam.
- Bądź grzeczna bo przecież niedługo zostaniemy rodziną. - odparł Draco. - Ginny Malfoy, jak to ładnie brzmi prawda?
- Może ty mi powiesz o co w tym tak naprawdę chodzi, co Malfoy?
- Miłość, Granger... - westchnął blondyn.
- Przestań pieprzyć. - powiedziałam. - Nie wiem jak to się stało, że jesteście razem ale nie spocznę dopóki nie dowiem się prawdy.
  Malfoy uśmiechnął się drwiąco i poszedł w stronę zamku. Dupek. Przynajmniej polepszył mi się humor. Może by tak wieczorem zacząć biegać? To nie był głupi pomysł. Zgubię kilka kilogramów, a w dodatku poprawię moją kondycją fizyczną, która jest w opłakanym stanie. Od jutra biegam.

Moje postanowienia na ten rok:
1. Zaczynam codzienne bieganie. Mam nadzieję, że zgubię kilka zbędnych kilogramów.
2. Dowiem się prawdy o związku Ginny i Malfoy'a. Nie wierzę, że ta dwójka darzy się jakimkolwiek uczuciem.
3. Unikam Jamesa. Przystojny chłopak ale ślizgon i w dodatku syn tej wstrętnej Bellatrix.
4. Na pierwszym planie stawiam szkołę. Bardzo mi zależy na jak najlepszych stopniach w tym roku. W końcu to ostatni rok.
5. Zmiana mojego dotychczasowego wyglądu.

  No i to na razie tyle. Sukcesywnie będę dopisywać moje coraz to nowe postanowienia. Na dziś to już wszystko, pamiętniku. Bardzo się cieszę, że cię mam.


***
Nowy rozdział mam nadzieję, że wam się spodoba. Nie wiem jak to wypadło. ;)
Przepraszam za błędy
Zapraszam do czytania i komentowania. 
Dziś koniec wakacji. Zdecydowanie za krótko. :/ 
Korzystajcie w ten ostatni dzień :D

Mia Vlad

środa, 28 sierpnia 2013

Rozdział 1

31.08.2003r, niedziela
  Drogi Pamiętniku
  Tylko ty tak naprawdę mnie rozumiesz. Nie mogę spać, mam koszmary, nie potrafię poradzić sobie z tą całą sytuacją po wojnie. Moja blizna wciąż mi przypomina cierpienie, ból no i żal do jednej jedynej osoby, która mogła mnie uratować, a tego nie zrobiła. Draco Malfoy. Pieprzony tchórz. Nic nie zrobił. Nic. 
  Mimo wszystko wracam do Hogwartu. Mam zamiar skupić się na nauce. Moja przyszłość jest wciąż niepewna. Sama nie wiem co dalej zrobię ze swoim życiem. Wracam wraz z Ginny, Harrym i Ronem. Są dla mnie jak rodzeństwo. Czasem mam ochotę uciec, zapaść się pod ziemię i zapomnieć. Nikt mnie nie rozumie, tylko ty pamiętniku wiesz czego tak naprawdę potrzebuję.  Na szczęście jestem dobrą aktorką i potrafię udawać. Zresztą moje życie jest zbyt nudne aby o tym mówić. Na przykład taki Harry Potter, nie ma rodziców, dziewczyna z nim zerwała ale on wciąż udaje, że wszystko jest okej. 
  No właśnie, nie rozumiem Ginny. Z dnia na dzień zerwała kontakt z Harry'm. Nikt tak naprawdę nie wie o co w tym tak naprawdę chodzi. Od miesiąca opowiada mi w listach o pewnym przystojnym mężczyźnie , który podbił jej serce. Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Ruda nigdy tak się nie zachowywała. Co prawda była trochę szurnięta ale zawsze kochała Harry'ego. Obiecała, że pierwsza poznam jej nowego chłopaka. 

01.09.2003r,  poniedziałek
  Obudziłam się z w nie najlepszej formie. Znowu nie mogłam spać. Byłam już spakowana dlatego poszłam do kuchni aby zrobić sobie jakieś pożywne śniadanie. Ubrałam się w dżinsy, niebieski t-shirt i zwykła czarną  bluzę. Lekko się umalowałam aby nikt nie zauważył moich podkrążonych oczu. Rodzice uparli się aby mnie odwieźć na King's Cross.
  Na peronie czekała na mnie już Ginny. Stała z jakimś chłopakiem. Trzymali się za ręce. Podbiegł do mnie Harry aby mnie uściskać.
- Nie zgadniesz z kim związała się Ginny! - zawołała zbulwersowany Harry.
  Zdziwiona podeszłam do mojej przyjaciółki. Koło niej stał blondyn. Zapewne to był jej chłopak. Był odwrócony do mnie plecami dlatego nie mogłam rozpoznać kim był.
- Witaj, jestem Hermiona Granger. - przywitałam się.
  No i się odwrócił. Zatkało mnie.
  Draco Malfoy?!
- To wy teraz jesteście parą...? - zwróciłam się do Ginny.
- Tak. - powiedziała uśmiechnięta Ginny.
  No tego to ja się nie spodziewałam. Brawo, Ginny. Najgorszy z możliwych wyborów. Przecież to palant. Dziewczyno opamiętaj się! Czego on od niej chce? Głupie pytanie. Przecież to oczywiste. Draco Malfoy to pies na baby. Oczywiście, że chodzi mu tylko o jedno. O seks. No, a biedna Gin mu uwierzyła. Muszę ją jakoś oświecić. Tylko jak?
  Nawet nie zauważyłam, a tu już Hogwart. Byłam tak zszokowana, że nieomal nie przewróciłam jakiegoś bruneta.
- Oj, przepraszam. - odparłam i lekko się zarumieniłam.
  Chłopak był naprawdę bardzo wysoki. Około metr dziewięćdziesiąt Miał czarne krótkie włosy, szerokie ramiona i bardzo miły uśmiech
- Nie masz za co przepraszać, Hermiono. - powiedział nieznajomy.
- Skąd mnie znasz? - zapytałam zaskoczona.
- Wszyscy cię tu znają piękna. - powiedział chłopak. - Wybacz muszę lecieć.
- Hej, jak masz na imię? - zawołałam.
- James! - krzyknął i już go nie było.
  Powiedział, że jestem piękna! Taki przystojniak...
 To z pewnością będzie  bardzo interesujący rok.


***
Witam ja was. Pomysł na tego bloga chodził mi po głowie już od paru miesięcy. początek według mnie trochę dziwny. Ginny i Draco? To nie jest główny wątek. Hermiona i Draco to główne wątki. Tyle mogę jak na razie zdradzić. 
Zapraszam do czytania i komentowania

Magiczny pamiętnik

Historia mojej opowieści dzieje się w Hogwarcie. Osobą, która opowiada jest Hermiona Granger, która ponownie wybiera się na siódmy rok nauki w Szkole Magii i Czarodziejstwa. W dzień wyjazdu dostaje od rodziców pamiętnik. W nim zapisuje swoje przemyślenia i refleksje życiowe. Co zmieni się w jej życiu? Czym zaszokuje ją najlepsza przyjaciółka? Kim dla niej tak naprawdę jest Draco Malfoy? Czy nowy uczeń zmieni jej zapatrywania na związki? Już wkrótce dowiecie się czytając ten pamiętnik.