niedziela, 22 września 2013

Rozdział 7

04.09.2003r, czwartek
  Wciąż myślę, zastanawiam się, analizuję. Nigdy nie będę idealna. Zbyt dużo wymagam od siebie. Staram się każdemu udowodnić, że jestem najlepsza. Zawiodłam. Co wieczór miałam biegać. Wczoraj tyle się działo, że na śmierć zapomniałam o moim postanowieniu. Obudziłam się, otworzyłam oczy i zobaczyłam jak Ginny się pakuje.
- Gin, co ty wyprawiasz? - zapytałam.
- Herm, myślałam, że zdążę zanim się obudzisz. - powiedziała Ginny. - Wyjeżdżam na kilka dni do domu. Ron się obudził. Powinien spędzić trochę czasu z rodziną.
- Chciałaś się wymknąć bez pożegnania? - zapytałam lekko urażona.
- Nie, zostawiłam liścik na łóżku. Pożegnaj ode mnie Lunę.
  Ruda wskazała na smacznie śpiącą blondynkę. Mocno objęłam przyjaciółkę.
- Wracaj szybko. - odparłam.
- Mam taki zamiar...
- Jesteś pierwszą gryfonką w historii Hogwartu, która została zaproszona na imprezę ślizgonów. A najśmieszniejsze w tym jest to, że na nią nie pójdziesz.
  Moja przyjaciółka lekko się uśmiechnęła. Nie wiedziałam czy pogodziła się z Draco i czy się z nim w ogóle pożegnała. Wolałam to sprawdzić.
- A Malfoy czy on...?
- Nie i nie wiem nawet czy jesteśmy jeszcze parą. - powiedziała ruda. - Jak wrócę to się z nim rozmówię.
  Czyżbym się martwiła o Malfoy'a? Nie, to raczej ogólna troska o kolegę... Jakiego kolegę, Granger! To mój wróg. Ginny wyszła, a ja usiadłam na łóżku i nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Zerknęłam na zegarek. Piąta rano. I co tu robić? A może by tak pobiegać. Jak napisałam tak zrobiłam. Szybko zwlekłam się z łóżka, ubrałam się w dres i wyszłam na zewnątrz. Było naprawdę zimno. Jesień zbliża się wielkim krokami. Miałam nadzieję, że tym razem na nikogo nie wpadnę. Miałam głowę pełną myśli. Czas się ich pozbyć. Cały czas się martwię, uczę i  nie mam czasu dla siebie. Próbuję być jak najlepszą przyjaciółką, uczennicą, a zapominam o swoich potrzebach. Tęsknię za rodzicami. Czasem mnie to przeraża jak bardzo ich potrzebuję. Łzy są moim ukojeniem. Dość użalania się nad sobą, Granger.


***
   Wolny czas spędziłam oczywiście w bibliotece. Jaka ja jestem przewidywalna. Chciałabym chociaż raz zaskoczyć samą siebie. Być zupełnie kimś innym. 
- Herm, wszędzie cię szukam. - powiedział Harry. 
- Coś się stało? - zapytałam. 
- Ron się obudził! - zawołał ucieszony Potter. 
- Wiem, Ginny mi mówiła. Pojechali na kilka dni do domu. - wyjaśniłam. 
  Usłyszałam męski głos za moimi plecami. 
- Jak to wyjechała?! - zawołał zdenerwowany blondyn. 
  Oczywiście stał za mną ten egoistyczny palant, Draco Malfoy. 
- Wyjechała do rodziny. - powiedziałam. - Za kilka dni wróci. 
  Myślę, że Malfoy mnie śledzi. Jakimś dziwnym trafem zawsze jest tam gdzie ja. 
- Miała być na imprezie... - westchnął Malfoy.  
  Co z niego za buc! Powinien się chociaż przez chwilę zmartwić, a on nic. 
- Powinieneś ją zrozumieć. - odparłam. 
  No i po co ja się odzywam, no i po co? Znowu będę płakać przez niego. Sama się o to proszę.
- Nie mów mi co mam robić, Granger. - warknął Draco. - Jesteś tylko nic nie znaczącą szlamą. Ta szkoła nie powinna przyjmować takich jak ty. Czuję twój smród na kilometr.
  Szczerze mówiąc nie przejęłam się zbytnio. Nawet nie płakałam. Miałam plan. Za Malfoy'em stał James. Cały czas się do mnie uśmiechał. Nie wiedziałam czy jestem w jego typie ale postanowiłam spróbować. Podeszłam do niego bliżej, objęłam rękami jego twarz i namiętnie pocałowałam w usta. Z języczkiem. To był szybki pocałunek. Nie zdążyłam nic poczuć. Oszołomiony James cały czas się do mnie uśmiechał. Mina Malfoy'a była bezcenna. No i oto chodziło. Lestrange to miły gość. Jednak myślę, że ja gustuję w bardziej niegrzecznych chłopcach. Tak dawno nikogo nie całowałam. Jeszcze kogoś bym pocałowała. Spojrzałam na Draco. Na pewno nie jego. Choć jak się złości to jest jeszcze bardziej pociągający niż zwykle. Z drugiej strony nie mogłabym zapomnieć o tym, że strasznie wkurzający z niego dupek. 
  Harry był naprawdę zszokowany. No i nie tylko on. Ostatnio robię różne rzeczy. Najpierw nabiłam Malfoy'owi guza, później chciałam się rozluźnić i iść na wagary, a następnie pocałowałam ślizgona. Z wyglądu wcale się nie zmieniłam. Moje włosy pozostawiały wiele do życzenia. Zawsze tłumaczę sobie, że to co mam na głowie to taki awangardowy nieład. Cóż, moje życie przypomina istną huśtawkę. Może to i dobrze. W końcu nie jestem nudna i przewidywalna. Chciałabym zrobić coś szalonego. 
   Mogłabym przefarbować włosy na jakiś szalony kolor....
I to jest myśl. 


***
Wstawiam nowy rozdział. Jest taki dziwny, nic się w nim nie dzieje konkretnego. Tylko Herm ma swoje wahania nastroju. :) Ostatnio było mi bardzo smutno ze względu na małą ilość komentujących. Zachęcam was do komentowania. To dla mnie naprawdę ważne. Im więcej komentarzy tym więcej piszę. 
Przepraszam za błędy. 
Wszelkie pytania - http://ask.fm/MiaVlad


Mia

17 komentarzy:

  1. Mnie rozdział się podoba :d Nieprzewidywalna Hermiona, to jest to, co lubię najbardziej :D Już się nie mogę doczekać kolejnej notki :D
    http://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. No no niech się farbnie na wszystkie kolory tęczy. !!!!!!!!!!!
    Z jezyczkiem:p
    Musialo byc podkreślenie!!;D
    Co do rozdziału -nic dodać,nic ująć :*
    Jak zwykle wspaniały :)
    Pisz następny i to jak najszybciej!!
    Trzymaj się :)
    Layls:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba zaczynam się przyzwyczajać to długości Twoich rozdziałów.
    Podobało mi się :)
    Nie wiem, co właściwie Hermiona chciała udowodnić całowaniem Jamesa i czy nie będzie tego później żałować, ale całość była w porządku :)
    Czekam na kolejny rozdział i pozdrawiam :)
    DiaMent.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak całować to tylko na ślimaka xd
    Pofarbuje włosy :D Jeeeej . Mam nadzieję, że na niebiesko :D Też kiedyś miałam niebieskie z czerwonymi końcówkami ^^
    Czekam na kolejny ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ja się ucieszyłam, że dodałaś rozdział. Od razu taki banan na twarzy :D
    Ogółem bardzo fajny rozdział i ciekawy.
    Pocałunek z Jamesem... Hmm... Ciekawe zagranie. Jeszcze na oczach Draco! No, no, no :D Wątpię żeby nasz ukochany blondyn zezłościł się tylko dlatego, że jego kuzyn pocałował szlamę.
    Tylko Ginny wydaje mi się jakaś dziwna. Nie pozostaje mi nic innego iż czekanie na dalszą część!
    Pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna notka, spodobała mi się :)
    Niespodziewany wyjazd Ginny może oznaczać tylko jedno, mianowicie, niedługo zerwie z Draconem :D Na bank to się stanie, bo sama potwierdziła to, że nie wie czy nadal są parą :P Przynajmniej Mionka będzie miała łatwiejszą drogę do niego :D

    No i ten niespodziewany pocałunek ?! :O Masakra, zaskoczyłaś mnie tym :D Nie sądziłam, że Mioneczka będzie taka śmiała i otwarta na, hm... nowe? wyzwania :D Ale tak i tak się cieszę, bo już pojawiają się pierwsze oznaki sympatii do blondyna :3

    Już nie mogę doczekać się następnej notki :)

    Życzę powodzenia w dalszym pisaniu i weny przede wszystkim! :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    ~ Pure - Blood Princess

    P.S. - Kurcze... ten szablon na serio pasuję do tej historii :D

    P.S.2 - U mnie nowa notka również się pojawiła! W końcu rzekłabym xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A! I nie martw się, ja moich też nie mogę zmusić do komentowania xD To strasznie dziwne, widząc ponad czterysta, czasem i więcej wyświetleń a pod postem jest zaledwie 7 komentarzy xD

      A poropos
      Mam pytanko, skąd wzięłaś tego kwiatka jako favikonie (nie wiem jak to siepiszę) na blogspota? Chodzi mi o ten mały obrazeczek przy napisie Magiczny Pamiętnik

      Będę wdzięczna, gdybyś mogła podać mi link :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Wiesz, z takiej strony http://by-elfaba.blogspot.com/ - tam jest galeria, i w niej po lewej stronie pisze favicony ;)

      Usuń
  7. Nieźle ;) Zgaduję, że kolor będzie czarny chociaż i rudy byłby niezłym zakoczeniem taki niegrzeczny :P Fajny rozdział, widać że Hermiona się zmienia ;) Pocałunek ot tak no nieźle ;) Pozdrawiam i czekam na next, a i jak mozesz to wyjustuj tekst - lepiej się czyta ;) Syntia ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny rozdział, ale jak dla mnie za krótki ;D
    music-of-lover.blogpot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. hej.:)
    rozdział fajny.:D lubię jak miona szaleje.:D czyżby to był koniec draco i ginny? może to dziwne, ale mam taką nadzieję.:D
    czekam na kolejny rozdział.:P
    pozdrawiam,
    la_tua_cantante_

    www.amor-deliria-nervosa-dramione.blogspot.com

    PS. zapraszam na nowy rozdział.:)

    OdpowiedzUsuń
  10. na JAKI kolor?! Lece dalej
    H A R I E T T A

    OdpowiedzUsuń