niedziela, 24 listopada 2013

Rozdział 19

31.10.2003r , czwartek
  Dopiero zdałam sobie sprawę, że  dzisiaj jest trzydziesty pierwszy października, Halloween, Noc Duchów.. Jak zwał tak zwał. Spojrzałam na Ronnie, która jeszcze smacznie spała i poszłam do łazienki aby się odświeżyć. W ten dzień w Hogwarcie nie mamy lekcji. Podczas tego dnia przebieramy się w postacie z bajek. Ja postanowiłam się przebrać za dobrą wróżkę. Założyłam swój ręcznie uszyty strój. Nie tylko ja dziwnie wyglądałam. Zauważyłam, że kilka pierwszoklasistów przebrało się za Harry'ego. Sam Harry przebrał się za pirata. Nie mogłam się nie uśmiechnąć.
- Harry, wyglądasz bardzo... - zaczęłam.
  Harry zaczął robić swoje"groźne miny". Nie mogłam się nie powstrzymać aby nie parsknąć śmiechem.
- No co? - zapytał Potter i też się uśmiechnął. - Ahoj, kamracie!
  Do Wielkie Sali wszedł Draco, który przebrał się za księcia. Zastanawiałam się kim była jego księżniczka. Myślę, że chcąc czy nie jego księżniczką będzie Ronnie. Mike przebrał się za rycerza. Miał nawet w ręce miecz. Wyglądał na bardzo zawstydzonego. Obok mnie ustanął także Malfoy. Cały czas pożerał mnie wzrokiem.
- Granger, przebrałaś się za  wróżkę? - zapytał Draco.
- Tak, a coś nie tak? - zapytałam z uśmiechem.
- Muszę ci powiedzieć, że twój strój jest bardzo inspirujący... - wyszeptał blondyn.
- Draco! - usłyszeliśmy dobrze nam znany głos. To była Ronnie.
- Cholera. - syknął Draco.
  Jak myślałam wcześniej Ronnie przebrała się za księżniczkę. Wyglądała naprawdę bardzo ładnie co nie zmieniało faktu, że i tak jej nie lubię.
- Wszędzie cię szukam, kochanie. - odparła zdyszana Ronnie.
  Kochanie...?
- No właśnie, musimy coś ogłosić. Prawda Draco? - odparła panna Jenkins. - Od wczoraj oficjalnie ja i Draco jesteśmy parą. Czyż to nie wspaniałe, Hermiono?!
  Nie wiedziałam co mam jej odpowiedzieć. Byłam w szoku. Spojrzałam na Draco. Jego twarz nie wyrażała żadnych emocji. Pogratulowałam Ronnie i jak najprędzej wybiegłam z Wielkiej Sali. W sumie Draco nie był nie jest i raczej nie będzie nigdy mój. Ale ta wiadomość zupełnie mnie przytłoczyła. W drodze do pokoju zauważyłam Ginny. Siedziała na parapecie, płakała... Wiem, że źle mnie potraktowała ale to w końcu moja przyjaciółka.
- Gin, co się stało? - zapytałam.
  Zauważyłam, że Ginny miała na twarzy kilka sinych śladów. Ponadto na ubraniu były widoczne ślady krwi. Biła się z kimś czy jak..?
- Herm, przepraszam. Pomyliłam się. Naprawdę przepraszam. - odparła ruda i się do mnie przytuliła.
- Wyglądasz jak po jakiejś bitwie. Co się stało? - zapytałam.
- Ronnie mnie pobiła. Nie wiem nawet jak to się stało. Po prostu wystarczyło kilka słów za dużo i zaczęła mi wyrywać włosy, bić po twarzy, klatce piersiowej... - opowiadała panna Weasley. - Ona nie jest taka jak wszyscy myślą. Coś ukrywa. Zresztą James tak samo. Słyszałam jak wspólnie spiskowali.
- James to palant więc wszystkiego się można po nim spodziewać. - odparłam. - Nie martw się. Poradzimy sobie z tym.
  Zaprowadziłam Ginny do dormitorium i poszłam po Harry'ego. Zauważyłam Rona, który obściskiwał się z Lavender. Nie chciałam im przeszkadzać. Harry spędzał wolny czas z Luną i Mikiem. Gdy zauważył moją srogą minę od razu wstał.
- Herm, czy Ginny...?
- Idź do niej do dormitorium. - rozkazałam.
  Spojrzałam zimno w stronę Ronnie. Ta dziewczyna jest nieobliczalna. Malfoy to zauważył, odsunął się od Ronnie i do mnie podszedł. Bez słowa odeszłam od  niego. Nie miałam zamiaru się przed nim tłumaczyć.
- Granger, nie wygłupiaj się. - odparł Draco. - Ale masz kwaśną minę...
   Lekko dotknął mojej dłoni. A ja gwałtownie odskoczyłam.
- Znowu zaczynasz? - zapytał ostro.
- Wracaj do Ronnie. Zajmuj się nią, a nie mną. - odparłam chłodno. - Ja tego nie potrzebuję.
  Spojrzałam na Ronnie, która uważnie mi się przyglądała. Czas na małe śledztwo w jej sprawie. Kim jest i czego chce...
- Ona nic mnie nie obchodzi. - westchnął Draco i przybliżył się do mnie jeszcze bardziej.
- Odsuń się, Malfoy Ludzie się patrzą. - warknęłam.
   Reagowałam tak jak nie powinnam reagować. W co on gra? Blondyn zrobił tak jak mu kazałam. Odsunął się ode mnie i poszedł prosto w ramiona innej. Wychodząc z Wielkiej Sali długo zastanawiałam się kim jest Ronnie i czego tak naprawdę chcę. Ona zniszczy wszystko czego się dotknie. Lecz jest popularna i nikt nie uwierzy, że ta przemiła istotka jest w stanie zrobić coś złego.

  Nagle ktoś złapał mnie od tyłu, zakrył usta swoimi dłońmi i zaciągnął do pustej klasy. Nie widziałam jego bądź jej twarzy. Obstawiałam, że to jakiś chłopak. Miał sporo siły i w dodatku powoli od tyłu próbował mnie rozebrać. Rzucił mnie na podłogę i dzięki temu ujrzałam jego prawdziwą twarz... James?!
- James, dlaczego to robisz? - zapytałam.
- Mówiłem, że mam zamiar spędzić z tobą bardzo upojną noc, Hermiono. - odparł James i usiadł na mnie okrakiem.
- Zostaw mnie! - zawołałam.
  Szybko rozerwał mój strój wróżki. Bardzo się wstydziłam ponieważ byłam w samej bieliźnie. Nie miałam siły z nim walczyć. Biłam go pięściami ale on nie reagował. Zaczął  całować mnie po nagim ciele. Nie chciałam dopuścić aby doszło do czegoś poważniejszego. Kopnęłam go prosto w jego najczulsze miejsce. Podziałało. James zaczął krzyczeć z bólu. Na początku chciałam od razu wziąć swój strój i uciec ale się powstrzymałam. Mój strój wróżki był w nie najciekawszym stanie. No, a ja nie miałam zamiaru biegać po zamku w samej bieliźnie. James złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie. Ja go mocno podrapałam i wybiegłam z sali. Teraz ani przez chwilę się nie wahałam.
- Wracaj tu dziwko! - zawołał Lestrange. - Jeszcze z tobą nie skończyłem! Jeśli komukolwiek o tym powiesz to będziesz martwa Granger!
  Szybko pobiegłam do łazienki gdzie zazwyczaj przebywała Jęcząca Marta. Byłam w samej bieliźnie i bałam się gdziekolwiek poruszyć. Cała się trzęsłam. Spojrzałam na mój strój wróżki, a raczej na jego strzępy. Nie byłam w stanie się na niczym skupić. Różdżka, gdzie jest moja różdżka...? Oczywiście gdy spotyka mnie coś złego to nie mam przy sobie różdżki. Normalka. Mimowolnie po moich policzkach zaczęły spływać pojedyncze łzy.
  Po jakiejś godzinie szybko pobiegałam do swojego dormitorium. Miałam nadzieję, że nikt mnie nie dojrzy. Na szczęście w dormitorium nikogo nie było. Szybko wzięłam prysznic aby choć na chwilę zniknęły wszystkie złe emocje.
- Hermiona..? - usłyszałam.
To była Luna.
- Tutaj! - zawołałam. - Biorę prysznic.
- Za kilka minut rozpoczyna się impreza Halloweenowa. Gdzieś ty była?
- Nie mam na nią ochoty. Chyba zostanę w pokoju. - odparłam
- Wiesz, James o ciebie pytał. To fajny facet, może...
- Nie! - krzyknęłam. - Źle się czuję. Nigdzie nie idę.
- No dobra, jak sobie chcesz.
  Byłam strasznie rozdrażniona ale kto na moim miejscu był nie był...

Strój Hermiony


Strój Harry'ego

Strój Ronnie


Strój Mike'a



***
Nie mogłam znaleźć porządnego stroju księcia dla Draco. Żaden nie odzwierciedlał tego co chciałam. 
Rozdział taki sobie choć źle nie jest. Oceńcie sami. 
Zapraszam do czytania i komentowania

Przepraszam za błędy. 

Mia Vlad



18 komentarzy:

  1. Jezusie!!
    Miałam upatrzony ten sam szablon!!!!!!
    Szkoda:(
    Rozdział bardzo fajny, a Ronnie to po prostu przyłożyłabym jej!!!!!!!
    Biedna Miona, o mało jej nie zgwałcił ten padalec:P
    Inaczej wyobrażałam sobie stroje, ale ok:*
    Pozdrawiam
    Layls
    Ps: ten szablon jest taki śliczny,a teraz muszę szukać nowego, albo czekać na moje zamówienie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie boski ^^
    Spodobał mi się ten pomysł z kostiumami... Naprawdę fajnie to wymyśliłaś :)
    Ronnie mnie po prostu wkurzyła! -.- Nie znoszę już jej w stu procentach. Nie dość, że chodzi z Draconem (błagam Merlinie pozbądź się jej jak najszybciej) to jeszcze pobiła Ginny? :O Ona jest strasznie niebezpieczna! No jak tak można... -.-
    Jeszcze ten James... chciał zgwałcić Granger... Matko żeby tak go strzelić Avadą... Nienawidzę gnoma... :/
    Jak dla mnie stoję są bardzo ładne :) Spodobały mi się butki Herm ^^ Takie fajne, przeplatane :P
    No i nie mogłaś znaleźć stroju dla Draco... Nic dziwnego, żaden zwykły strój nie jest godzien jego pięknego ciałka *.*

    Powodzenia w dalszym pisaniu i weny przede wszystkim!

    Pozdrawiam :)

    ~ Pure - Blood Princess

    P.S. - Boski szablon! ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja... Aż nie wierzę :o
    wiedziałam, że z James'a niezła gadzina, ale żeby.. żeby... Mam nadzieję, że Hermiona komuś o tym powie, no bez przesady, on ją terroryzuje! :o
    I ta Ronnie -.-
    Lumossy
    im-possible-dramione.blogspot.com
    P.S - Szablon po prostu najlepszy! *O*

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej.:)
    Rozdział jest niesamowity!
    Kim do cholery jest ta cała Ronnie? Mam nadzieję, że przyjdzie czas na to, żeby ktoś ją upokorzył w jakiś widowiskowy sposób.
    Szkoda, że Hermiona tak alergicznie reaguje na Malfoy'a. Ale rozumiem, to jeszcze nie miejsce i czas na Dramione.
    Tego Jamesa to bym powiesiła, przybijając zardzewiałym, tępym gwoździem do jakiejś najbliższej latarni w centrum miasta, tak by każdy to widział. Co on myśli, że jest taki zajebisty?! No chyba jednak nie.

    Cudowny wygląd bloga.:) Szablon jest naprawdę piękny.
    Pozdrawiam,
    la_tua_cantante_

    dramione-badz-moja-nadzieja.blogspot.com

    PS. Powodzenia na próbnej maturze ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamoity rozdział. Szkoda, żę tak krótko. Gdyby tak tylko dorawać James'a w swoje ręce ! Zabiłabym gołymi rękoma !

    OdpowiedzUsuń
  6. O, jednak sie pojawił rozdział :) Śliczny szablon, bardziej mi się podoba niż poprzedni. Rozdział jest naprawdę udany, nawet nie wiem czy nie najlepszy dotychczas. Jestem ciekawa jak sie rozwinie ta cała sytuacja z Ronnie i Jamesem, nie jest dzieki nim nudno, dużo sie dzieje :(
    Zaskujesz mnie coraz bardziej. Mam tylko pytanie... Gdzie jest mój ukochany Blaise? :(
    Pozdrawiam i Życzę dużo weny!
    ~Salvio

    OdpowiedzUsuń
  7. Ha, ja wiedział, że ten James to jest łajza i tyle. mam nadzieje, że planujesz zrobić mu coś paskudnego. Rozdział bardzo mi się podoba i już nie mogę się doczekać kolejnego :D
    http://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Wybacz, ale muszę się przyczepić - Halloween jest 30 października, a nie 1 listopada :P
    Ale nie ważne. Rozdział jak zwykle naprawdę dobry. Wiedziałam, że James w końcu coś narobi i że z tą Ronnie będą kłopoty. Nie rozumiem tylko w co pogrywa Draco? Skoro mu na niej nie zależy to po co z nią jest?
    Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością.
    Pozdrawiam,
    DiaMent.

    OdpowiedzUsuń
  9. a właśnie, że 31 października!!!!!
    i znalazłam IDEALNY strój Draco:
    http://images.okazje.info.pl/p/odziez-i-obuwie/9889/kostium-dla-doroslych-maskotka-krolik-cs921682-m.jpg
    :D :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mojego Hogwartu, Halloween odbywa się 1 listopada :D

      Usuń
  10. Co ta przeklęta Ronnie wyprawia ? Mam jej już dosyć !
    No ale rozdział jak zwykle rewelacyjny :)
    Życzę weny i pozdrawiam, Dramione True Love :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale piękny szablon, ło matko <3
    Co do rozdziału, mi tam się podobał i jak to ja, czekam na więcej :D
    Pozdrawiam,
    L. ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepraszam, że dopiero teraz komentuje ale dopiero wczoraj wieczorem zaczęłam czytać Twojego bloga.
    Blog cudo! A tej Ronnie i Jamesowi mam ochote oczy wydrapać! Ronnie to suka, a James to dupek. Przepraszam za słownictwo, ale inaczej nie umiem tego opisać. Ronnie zachowuje się jak jedna z wiecznych fanek Draco, jak... Parkinson! Szczerze, mam nadzieję że James będzie teraz bezpłodny, może mocno go kopnęła ;3 Czekam na kolejny rozdział!
    Pozdrawiam,
    Rose.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo przykro mi, ze dopiero dzisiaj (albo wczoraj, zalezy, kiedy skoncze pisac komentarz) znalazlam twojego bloga (wrrr!) James i Ronnie to mieszanka wybuchowa, oni mają zniknac z powierzchni ziemi, natychmiast!
    Pozdrawiam, alice~

    OdpowiedzUsuń
  14. Pierwszy raz komentuję, ale to dlatego, że wczoraj dopiero zaczęłam nadrabiać ;D .
    Najpierw muszę się czegoś uczepić... nie masz błędów stylistycznych itp. Jednakże W KAŻDYM rozdziale masz ciągle jeden błąd interpunkcyjny... zapominasz o przecinku przed słowem "ale". Lecz to tylko mała uwaga :) .
    Teraz pozwól, że ocenię dotychczasowe całokształt opowiadania :)
    Masz bardzo ciekawy pomysł. Zawsze widziałam (znaczy czytałam) Dramione, jeżeli jest to ostatni rok, to Draco i Hermiona są prefektami... Szczerze ucieszyłam się, iż tutaj jest inaczej. Hmm... czasowe usunięcie domów? I drużyny? Zaskoczyłaś mnie :) . A jeżeli do błędów... w początkowych rozdziałach bodajże miałaś kilka powtórzeń, ale już ich nie widzę, więc uznaję, że się poprawiło ;D .
    Nie przepadam za Ronnie ;/ . Za Jamesem także. On jest jakiś... psychopata po prostu! Tak jak ona! Nie dziwię się, że Draco ma jej dość xD .
    To na tyle... czekam na ciąg dalszy i życzę jak najwięcej weny ;**
    Kaja Malfoy - Felton
    ---------
    http://zakazana-milosc-moze-byc-slodka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie lubie Ronnie i Jamesa grrrr....
    Rozdział super :D
    Weny.
    Pozdrawiam,Lili :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale super! Myślałam, że James jest ok, nawet go polubiłam, taki miły chłopaczek, a tutaj wychodzi szydło z worka. Ech, no nie rozumiem jak tak można! Czekam z ciekawością co ta wstrętna gadzina Ronnie ukrywa i kim jest. Pozdrawiam i dodaję na historia-milosci-dramione.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Rozdział świetny! <33
    Masz ogromny talent do pisania ^u^ Zazdroszczę :C
    A ja od zawsze wiedziałam, że ten James to taki ehh :D
    Fajne stroje :D Szkoda, że nie znalazłaś stroju Dracza, ale to może nawet lepiej dla wyobraźni :D
    Ronnie... kim ty jesteś? Ciekawe, ciekawe :3 Uwielbiam zagadki w blogach <3
    A gdyby tak Ronnie i James byli parom ? heheh :3
    Masz tyle pomysłów na tego bloga, że aż zaczynam wątpić w swojego ;o x.x
    Czekam na kolejny rozdział i życzę WENY ORAZ CZASU! ;3
    Pozdrawiam <3
    http://dramione-milosc-przez-glupote.blogspot.com/
    (rozdział 27. :D )
    A teraz ide czytać pierwszy rozdział :>

    OdpowiedzUsuń