środa, 11 września 2013

Rozdział 5

  02.09.2003r , wtorek,
   No i co ja mam zrobić? Z jednej strony tak dawno nikogo nie całowałam. Zapomniałam już jak to jest. Lecz samo zastanawianie się nic dobrego nie wróżyło. Pocałunek powinien być spontaniczny. Żadnego planowania. Lekko chrząknęłam i odsunęłam się od Jamesa. Chłopak od razu się zreflektował i pocałował mnie w policzek. Zrobiło się niezręcznie.
- Może razem zaczniemy biegać? - zaproponowałam.
- Z wielką chęcią. - oświadczył James.
  Byłam naprawdę zachwycona choć wcale nie powinnam.
- Hermiono, ja nie jestem taki jak ona. - wyszeptał chłopak.
- Słucham? - zapytałam nie wiedząc o co mu chodzi.
- Nie jestem taki jak Bellatrix. - odparł Lestrange. - To tylko nazwisko. Nic więcej.
  Trochę mu współczułam. Mieć taka matkę jak Bellatrix to coś okropnego. Wciąż wolałam trzymać go na dystans. Pożegnałam się z Jamesem i truchtem pobiegłam do zamku. Nagle usłyszałam jakieś głosy. To była Ginny i Harry...?!
- Zostaw mnie! - zawołała Ginny.
- Gin, co się za tym kryje, dlaczego mnie odpychasz?! - krzyczał Harry.
- Odczep się ode mnie!
  Harry jednym ruchem przyciągnął Ginny do siebie i zaczął ją całować. Na początku opierała mu się ale później równie mocno oddawała pocałunki. Przecież go kocha. Nie rozumiem takich dziewczyn. Mają wszystko, a szukają szczęścia gdzieś indziej. Zrezygnowana poszłam do dormitorium. Wzięłam prysznic i położyłam się do łóżka. No, a mnie nikt nie kocha. A najgorsze, że to ja nie mam kogo kochać.

***
03.09. 2003r , środa
  Mój poranek wygląda każdego dnia tak samo. Jestem bardzo przewidywalną osobą. Nie wiem czy mam z tego powodu się cieszyć czy płakać. Czekały mnie dwie lekcje eliksirów z ślizgonami. Profesor Slughorn jest dobrym nauczycielem. Po śmierci profesora Snape'a to on objął to stanowisko. W ławce siedziałam wraz z Harrym i Ronem. Okazało się, że Ron jest chory i dlatego nie może przyjść na lekcje. Na szczęście James się do nas przysiadł. Malfoy zrobił się jakoś dziwnie zielony na twarzy. Ciekawe dlaczego. Pewnie knuje coś niedobrego. Przez całą lekcję chichotałam i śmiałam się z żartów James'a. Także Harry był bardziej ruchliwszy niż zwykle. Gdy wyszliśmy z klasy na James'a czekały już Pansy, Astoria i Scarlett. Ta trzecia najbardziej mnie denerwowała. 
- James, organizujemy w sobotę imprezę. Oczywiście jesteś zaproszony. - powiedziała Scarlett i lekko dotknęła ramienia bruneta. 
- Zastanowię się i dam wam znać. - odparł brunet. 
- Mam nadzieję, że przyjdziesz. - powiedziała Astoria. 
  To Astoria była królową. To ona rządziła, urządzała najlepsze prywatki i podrywała najładniejszych chłopaków. Teraz jej celem okazał się James. Po szkole krążyła plotka, że Malfoy odrzucił zaloty Astorii. Chociaż raz użył swojego małego mózgu. Chciałam jakoś niepostrzeżenie odejść ale oczywiście Draco znalazł się tuż obok mnie. Czy on mnie śledzi czy co? 
- Spójrz na nich. - odparł blondyn. - Nigdy im nie dorównasz. 
- O co ci chodzi? - zapytałam. 
- Mój kuzyn nigdy cię nie zechce. Ty jesteś szlamą, a one są arystokratkami. Myślisz, że James jest taki głupi aby zakochać się w takim kimś jak ty?
  Mimowolnie po policzku zaczęła spływać mi łza. Myślałam, że choć trochę dorósł. Spojrzałam mu prosto w oczy. 
- W czym ty niby jesteś lepszy ode mnie?! - zawołałam. 
  No i tym sposobem wszyscy wokół usłyszeli naszą kolejną kłótnię. 
- We wszystkim, Granger. 
- Nie, byłeś sługą Voldemorta. Zabijałeś i torturowałeś. Nie masz się czym chwalić! - wykrzyknęłam i pobiegłam do swojego dormitorium. 
 Nienawidzę go! Zrobi wszystko aby mi dopiec. Czy to się kiedykolwiek zmieni?
 W dormitorium na jednym z łóżek siedziała Luna. Od razu zauważyła moje złe samopoczucie. Mocno mnie przytuliła. Musiałam się wypłakać. 
- Herm, już dobrze. On nie jest tego wart. - powiedziała spokojnie blondynka. 
- Skąd wiesz...? 
- Tylko Malfoy potrafi doprowadzić cię do takiego stanu.- wyjaśniła Luna. - Swoją drogą czytałam taką książkę, w której główni bohaterzy nienawidzili się tak jak wy ale z czasem ta nienawiść przeistoczyła się w wielka namiętną miłość...
- Na szczęście mi to nie grozi. - odparłam. 
- Nigdy nie mów nigdy.
  Luna miała bujną wyobraźnię. Przynajmniej poprawiła mi humor. Cała Luna. 


***
Niespodzianka. Rozdział wcześniej niż przypuszczałam. Musiałam się jakoś odstresować przed próbną maturą i oto jest. ;) Draco to dupek wiem ale musi taki być.Przynajmniej jak na razie. Wszystko toczy się powoli. Zapraszam do czytania i komentowania. Nowy rozdział na moim drugim blogu najprawdopodobniej w weekend. Przepraszam z błędy. 


Mia 
  

15 komentarzy:

  1. Rozdział świetny :) Ten pocałunek Harrego z Ginny bardzo intrygując, zresztą tak jak i Malfoy :)
    http://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. No no i w koncu się doczekalam rozdziału.!Świetny jak zawsze.
    Caluję
    Layls:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny rozdział :-)

    mojeminiopowiadania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział fajny :) Co do Malfoy'a... dupek, dupek, dupek. Nawet jak nie ma w tym żadnego interesu to i tak musi jej dopiec. Ciekawią mnie motywy, które kierują Jamesem. Czego tak naprawdę od niej chce? Czy rzeczywiście jest zupełnie inny niż jego stuknięta mamuśka?
    Czekam na kolejny rozdział.
    Pozdrawiam,
    DiaMent.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział, ja czekam na wieeele, wieeele więcej ;)
    Pozdrawiam,
    Lúthien ;*
    Zapraszam na miniaturkę:http://dramione-invisible-love.blogspot.com/2013/09/miniatura-iv-zgubna-przyjazn.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana Luna :) Uwielbiam ją! Zawsze teksty Luny poprawiają mi humor:)


    ------
    clover.
    http://hgranger-dmalfoy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ehhh cudny rozdział :D Luna jak zwykle kochana, potrzebujemy takich ludzi :D Pozdrawiam,Lili:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam :D
    Rozdział spodobał mi się nawet bardzo :P
    Pocałunek Ginny i Harry'ego mnie nieco zaintrygował. Ciekawe o co poszło no i... po kilku pocałunkach ze strony Potter, Ruda odwzajemniła je. Musiało to słodko wyglądać, od razu przeszła mi przez głowę scenka z filmu. Dwie osoby kłócą się, chłopak przejmuję inicjatywę i zaczyna całować dziewczynę, a ta po chwili owe pocałunki odwzajemnia... <3
    Ah... Ale ze mnie niepoprawna romantyczka, czy jak to się zwie xD
    Draco mnie zirytował. Nadęty dupek, widzący tylko czubek swojego własnego nochala >.< Kretyn jak mało kto... Współczuję Herm, ja bym nie wytrzymała i pewnie na policzku Dracona znalazłby się zaczerwieniony odcisk mojej drobnej raczki :D Oj tak ! Dałabym mu popalić, nie ma co... >:D
    Luna mnie tym tekstem rozwaliła :D Ona jest jakimś medium, czy co ?! :D Cudna przyjaciółka, takich szukać tylko na pęczki :)

    Życzę powodzenia w dalszym pisaniu i weny przede wszystkim ! :)

    Pozdrawiam serdecznie !

    ~ Pure - Blood Princess

    OdpowiedzUsuń
  9. A już myślałam, że tylko mnie nauczyciele katują próbnymi maturami. Łączę się z Tobą w bólu.xD
    Rozdział jest świetny. Draco jako dupek. Dla mnie to świetne. Ja go lubię jako złego chama.:)
    Ruda coś kręci.:P Ciekawe co.;p
    Faktycznie Blondynki są dobrymi przyjaciółkami.xD też mam taką swoją Lunkę.:D
    Czekam na kolejny.:)
    Pozdrawiam,
    la_tua_cantante_

    OdpowiedzUsuń
  10. Filozofie Luny coraz bardziej mi się podobają. Oby się sprawdziły (jestem zagorzałą fanką Dramione!).
    Malfoy... Ehh... Zachował się jak skończony kretyn! Może i nienawidzi Hermiony, ale to nie powód żeby aż tak się odgryzać! To było po prostu chamskie!
    A co do Ginny - co się z nią dzieje?! Powinna się zdecydować.
    Rozdział jak zwykle wspaniały!
    Czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda że takie krótkie bo naprawdę ciekawe.
    Coraz bardziej lubię tego Jamesa, pasuje do Hermiony.
    A Malfoy to zwyczajny dupek, ale i tak go kochamy.
    Ogólnie rzecz biorąc bardzo fajny rozdział jednak czegoś mi w nim brakuje. Przede wszystkim opisów. Za mało skupiasz się na rozdziale. Same dialogi nie są wystarczające, a wręcz przeciwnie. Ja wiem że być może czepiam się szczegółów, ale one są bardzo ważne i chyba najważniejsze. Po za tym bardzo ciekawy pomysł i plus za oryginalność. Jak trochę popracujesz nad treścią to masz zadatki na dobrego pisarza.

    pozdrawiam i życzę weny.
    [http://pokochac-lotra.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowny blog! Zakochałam się w twoim stylu pisania!
    Pozdrawiam Katsumi ;*

    PS.
    Jeślimasz czas to prosze wejdź i skomentuj byłby to dla mnie zaszczyt *-* (dopiero zaczynam swoje Dramione) link---> http://spod-piora-hermiony.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń